niedziela, 31 grudnia 2017
Grudniowe unikaty
niedziela, 24 grudnia 2017
Blogmas 2017 #24
Wigilia. Koniec Blogmas.
Cały dzień spędziłam w kuchni, głównie piekąc ciasta i ciasteczka. Banoffee, kokosanki i sernik zielona herbata.
Katar ciągle mnie trzyma, ale mniej. Gardło boli tylko z rana.
Wigilia w tym roku bardzo udana. Było zabawnie, bo graliśmy w grę 5 sekund junior i Pytaki. Super gra dla całej rodziny, poczułam się bardzo zintegrowana. Tata wymyślał własne pokręcone pytania.
Dostałam co chciałam - suszarkę i rękawiczki. Czuje się wyposażona. I w końcu nie będę spać z mokrymi włosami, tylko wysusze je jak człowiek zimnym powietrzem.
Z pasterki zrezygnowaliśmy. Razem z tatą nadal nie jesteśmy w pełni zdrowi, ludzi będzie mnóstwo, a na zewnątrz szaleje mocny wiatr. Juz wolę wstać o 7:30 niż męczyć się w nocy z kapelą góralską w tle.
Obyście i Wy mieli wesołe i rodzinne święta :)
sobota, 23 grudnia 2017
Blogmas 2017 #23
Katar nadal męczy, z gardłem lepiej. Dzisiaj długo dzień, bo wstałam o 7:20 żeby pójść do spowiedzi. Stałam w kolejce godzinę, a ksiądz nie wysilil się z nauką i pokutą.
W ciągu dnia sprzątanie, malowanie paznokci na święta i kurowanie nadal.
Przy okazji przyjechała ciocia z Warszawy, więc swietowalismy urodziny kuzyna.
Półtora odcinka The Crown i do spania
piątek, 22 grudnia 2017
Blogmas 2017 #22
Kot przeziębiony, ja przeziębiona. Kota zawiozlam do weterynarza i liczymy na poprawę, mi pozostały lekarstwa. Rano boli gardło, w ciągu dnia zatkany nos i katar.
Nie przeszkodziło mi to w szybkich zakupach do wypieków i zdobieniu pierników u babci.
Kremuje się, pije jakieś obrzydlistwa i mam nadzieje, ze na wigilię nie będę taka spuchnieta.
Jak na katolika przystało jutro idę do spowiedzi dla spoznialskich lub ignorantow i mam nadzieje, ze mnie nie pogonią.
Wieczór przy tv, brak wrócił również z Krakowa juz zaręczony. I tak oto zostałam ofiarą, bo nie mam nic - stałej pracy, pierścionka ani super ocen na studiach :D sytuacja się zmieniła, kiedyś to ja byłam wzorem do naśladowania. Juz czekam na tematy przy wigilijnym stole
czwartek, 21 grudnia 2017
Blogmas 2017 #21
Jeszcze 3 dni i święta.
Przyjechałam do domu już, do rodziców. Dawno nie wracałam z Konradem, tak samo jak dawno nie jechałam autem w ciągu dnia. Długo jest ciemno, podobnie jak szybko jest ciemno.
Obiad, opowieści z dużego miasta, rozpakowywanie się i ogarnianie czekających na mnie przesyłek. Prezenty na święta juz spakowane, w tym roku jestem z nich dumna. I oczywiście ubralysmy z mamą choinkę. Jak co roku jest złota z wieloma "naturalnymi" ozdobami - wiszą plasterki pomarańczy, jutro zawisną pierniki.
Myszy grasuje na strychu po moim suficie, istna wieś.
środa, 20 grudnia 2017
Blogmas 2017 #20
wtorek, 19 grudnia 2017
Blogmas 2017 #19
poniedziałek, 18 grudnia 2017
Blogmas 2017 #18
niedziela, 17 grudnia 2017
Blogmas 2017 #17
Dużo się dzisiaj dzieje. Podczas gdy chłopcy robili sałatkę, to ja godzinę segregowalam bieliznę i prasowalam koszule Konradowi. O 18:00 byliśmy już na Wieczorze Piosenki Jacka Kaczmarskiego, a na 22:00 idziemy spontanicznie na Star Wars: Ostatni Jedi. Ciekawe jak jutro wstanę na wykład o 11:00...
sobota, 16 grudnia 2017
Blogmas 2017 #16
piątek, 15 grudnia 2017
Blogmas 2017 #15
Po nudnych porannych zajęciach, poszłam z Elą na zasłużony shopping i poszukiwanie dla niej sukienki na wesele. A potem jeszcze bardziej zasłużone sushi. Dzisiaj wieczorem w końcu nie musze nic robić na studia, wole to zostawić na jutro i teraz skupić się na nadrabianiu serialu, póki Konrad w pracy.
czwartek, 14 grudnia 2017
Blogmas 2017 #14
Wieczór miałam zawalony nauką, notatkami i pisaniem esejów na niepotrzebne nikomu przedmioty. Na co komu filozofia i etyka bezpieczeństwa?
środa, 13 grudnia 2017
Blogmas 2017 #13
wtorek, 12 grudnia 2017
Blogmas 2017 #12
poniedziałek, 11 grudnia 2017
Blogmas 2017 #11
niedziela, 10 grudnia 2017
Blogmas 2017 #10
sobota, 9 grudnia 2017
Blogmas 2017 #9
W końcu wyszedł 2 sezon The Crown, więc mam co oglądać.
piątek, 8 grudnia 2017
Blogmas 2017 #8
czwartek, 7 grudnia 2017
Blogmas 2017 #7
Dzisiaj spokojnie, oprócz zajęć nie robiłam nic szczególnego. Ale jestem z siebie dumna, bo pokazałam że jestem dobrą kobietą i zrobiłam Konradowi pyszny obiad, podczas gdy on załatwiał papierkowe sprawy. Nadrabiam Vlogi na YouTube, robię notatki na zajęcia i zajmuje się swoimi paznokciami, które rosną ostatnio jak na drożdżach. Zawdzięczam to Golden Rose i uwielbiam te markę ^^
środa, 6 grudnia 2017
Blogmas 2017 #6
Dzisiaj poza Mikołajkami ma urodziny mój brat, już 21-sze. Kupiłam mu silikonową stolicę i domek z piernika do samodzielnego złożenia.
Ja Konradowi dałam słodycze - kwaśne, pikantne i czosnkowe ze sklepu internetowego coś słodkiego. Będzie testował czy rzeczywiście takie kwaśne.
A ja dostałam maskotkę - cudownego Murlocka znanego graczom z WoWa lub Hearthstone'a ^^
wtorek, 5 grudnia 2017
Blogmas 2017 #5
Nie ma niczego lepszego niż spokojne, rozmowy z przyjaciółką o wszystkim. A dwie butelki wina to tylko mały dodatek. Wracam do domu na noc, czyli nie jest źle.
poniedziałek, 4 grudnia 2017
Blogmas 2017 #4
Dzisiaj rano zajęcia, wykłady. Po obiedzie drzemka i testowanie auta czy ładnie odpala. Wszystko działa. Potem zakupy i chodzenie po sklepach za ubraniami Konrada. Ja sprawdzałam sukienkę, która widziałam online. I wyleczylam się z niej, szkoda, bo mnie zawiodła. Ale kiedyś sobie kupię taką maxi ^^
niedziela, 3 grudnia 2017
Blogmas 2017 #3
Obiad u dziadka był ciężki (dosłownie, po jedzeniu czuliśmy się źle z Iwo). Powrót do Krakowa także ciężki - opady śniegu, ślisko, mała widoczność, powoli i ruch. Nic przyjemnego. Plus potem dostanie się do mieszkania - godzina drogi z mieszkania brata do mnie, bo drugi koniec miasta.
Konrad nie spał w nocy i w ciągu dnia nic, bo się bawił ze znajomymi. Ale chyba padniemy podobnie szybko zmęczeni
sobota, 2 grudnia 2017
Blogmas 2017 #2
Dzisiaj spokojnie. Między kuchnią a salonem. Pod wieczór drzemka na kanapie i jeszcze jedna odwiedzina dziadków. Zima nadal piękna, lekki mróz nadal trzyma. Na zakończenie dnia - stand-up'y i kabarety.
piątek, 1 grudnia 2017
Blogmas 2017 #1
Jak w zeszłym roku - będę i teraz pisać codzienne posty w ramach blogmas. Zaczynam powrotem do domu, w mojej wsi panuje bajkowy klimat, bo wszędzie śnieg. Nie jest mroźno, lecz słonecznie i uroczo.
Wracałam do domu w autobusie pełnym ludzi, przysypiałam, ale jestem juz z rodzicami i jest super. Konrad siedzi na kolejnym wyjeździe ze znajomymi pod Zakopanem, wiec ja wróciłam do domu.
Zostawiam zdjęcie widoku z balkonu jeszcze zanim zaszło słońce :)
czwartek, 30 listopada 2017
Listopadowe unikaty
Justice League / Liga Sprawiedliwych
2. Piosenka
3. Ubranie
Legginnsy z Hordy (World of Warcraft). Tak, piękny nadruk, super leżą i motywują do ćwiczeń. Dostałam je od Konrada na rocznicę (2.) związku i jestem nimi bardzo ucieszona. Jako fanka WoWa i hordy - tym bardziej. Kto by takich nie chciał?
4. Strony internetowe
Strony motoryzacyjne, na których spędzam ostatnio dużo czasu szukając dodatków do auta, sposobów i trików na zimę. Tak to jest mieć własne auto na utrzymanie.
5. Zdjęcie
Uhuu, ścięłam włosy. Różnica nie powala, niektórzy jej nie widzą. To było odświeżenie, bardzo mi się podoba. Fryzjerka chciała mi zrobić koniecznie loki, które utrzymały się do wieczora. Także nie żal mi żadnego centymetra włosów, odrosną.
6. Kosmetyk
---
7. Biżuteria
---
8. Jedzenie
Jakoś mnie wzięło na zdrowe desery, które są lepszą alternatywą niż penetrowanie pokojowego barku ze słodyczami. Wiec na zdjęciu chia na mleku krowim z ziarnami granatu.
9. Sytuacja
Druga rocznica związku z Konradem - minęło szybko. I cudownie nam razem :) szkolenia BP zaliczyłam, a zaraz potem - wypowiedzenie pracy. I korzystam z wolnego częściej wracając do domj do rodziców.
10. Technologia
Auto przed zimą - wentylator, wosk, filtr. Taka była moja lista rzeczy do zrobienia. Zmieniłam wentylator, aby nadmuch lepiej działał. Dałam do woskowania, żeby sól nie niszczyła tak lakieru. I na zdjęciu wyżej - filtr kabiny stary i nowy - żeby ładnie pachniało.
wtorek, 21 listopada 2017
Brzmi źle, ale nie była mi ona ani do szczęścia, ani do przetrwania potrzebna. Czasami nie ma sensu męczyć się zbyt długo, a boję się też wizji świąt w pracy. Kierownictwo nie zachowuje się ostatnio fair względem pracowników, zaraz nie będzie można iść do toalety, rozmawiać ze sobą i zamieniać się zmianami w razie problemów. To chyba był najwyższy czas odejść. Najbardziej szkoda mi ekipy, którą opuszczam. Widziałam autentyczny smutek u niektórych, chyba naprawdę im smutno i mnie lubią. Czuję, że będę ich odwiedzać w weekendy, kiedy szefostwo siedzi w domach.
czwartek, 26 października 2017
Październikowe unikaty
3. Ubranie
4. Strona www
niedziela, 15 października 2017
sobota, 30 września 2017
Wrześniowe unikaty
2. Piosenka
3. Ubranie
![]() |
Reserved |
![]() |
Reserved |
4. Strona www
---
5. Zdjęcie
6. Biżuteria
---
7. Kosmetyk
8. Jedzenie
9. Sytuacja
10. Technologia
Znowu cały czas gram na telefonie, gdy tylko bateria i czas pozwala. Plus męczę oczy przed spaniem
środa, 20 września 2017
W zaciszu auta
Coraz częściej jeżdżę dłuższe trasy sama, jak ostatnio - po 2h w każdą stronę z Krakowa do domu i z powrotem. I nie przeraża mnie to. Owszem, jest smutno, bo cicho, ale próbuję audiobooków lub po prostu puszczam swoją ulubioną płytę, dobrą stację radiową i jest przyjemnie.
Ponadto, w swoim aucie czuję się dobrze. Wchodząc do niego, siadając za kierownicą, mam poczucie takiego ... kawałka domu. Jest w 100% urządzony po mojemu, zadbany na mój własny sposób. Wożę w nim cząstkę mnie, mój zapach, drobiazgi. I czuję się odpowiedzialna za pierwszą, większą rzecz w moim życiu. Zwierzaka nie mam, dziecka również, to maszynę chociaż.
czwartek, 31 sierpnia 2017
Sierpniowe unikaty
2. Piosenka
3. Ubranie
---
4. Strona www
---
5. Zdjęcie
6. Kosmetyk
7. Bizuteria
8. Jedzenie
9. Sytuacja
10. Technologia
Kupiłam sobie zderzak do Fiata. Liczy się? Tak, nie mam dzieci, to inwestuję w auto.