Katar nadal męczy, z gardłem lepiej. Dzisiaj długo dzień, bo wstałam o 7:20 żeby pójść do spowiedzi. Stałam w kolejce godzinę, a ksiądz nie wysilil się z nauką i pokutą.
W ciągu dnia sprzątanie, malowanie paznokci na święta i kurowanie nadal.
Przy okazji przyjechała ciocia z Warszawy, więc swietowalismy urodziny kuzyna.
Półtora odcinka The Crown i do spania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna