wtorek, 12 maja 2020

Ćwierćwiecze

I pyk, mam 25 lat. W sumie będę je miała dokładnie dopiero o 22:10, bo jestem wieczornym dzieckiem. 25 lat temu był piątek, a przecież to jeden z najlepszych dni tygodnia, więc coś o tym świadczy.
Lubię wspominać co działo się rok wcześniej, na jakim byłam etapie, co się wtedy działo w moim życiu. Tak samo jestem podekscytowana kolejnym rokiem, co przyniesie i jaką osobą będę w przyszłym roku. 
W tym roku przypada ćwierćwiecze, więc coś specjalnego. Ten rok jest specyficzny generalnie, nic nie jest takie jak zawsze, nie ma normalności już od wielu tygodni. Dzisiaj nawet w nocy spadł śnieg, a wczoraj było 25 stopni. Świat staje na głowie, wywraca się i robi fikołki, ale wierzę, że za rok będę to wszystko wspominać z uśmiechem na ustach i spokojem ducha.
Cieszę się, że ten dzień spędzę z najbliższą rodziną i J. Tak powinno być.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna