piątek, 15 maja 2020

Sposoby na siedzenie w domu

Za niedługo będę ekspertem od siedzenia w domu i szukania sobie zajęcia. Po ponad dwóch miesiącach mam pewne sposoby, którymi w sumie mogę się podzielić.

Eksperymentowanie z urodą, w moim przypadku jest to częstsze malowanie paznokci, staram się uczyć na własnych błędach i dążyc do perfekcji w malowaniu do skórek, do krawędzi. Kolorów mam na tyle dużo, że mam pole do popisu. Sporo czasu minie, zanim odważę się na malowanie wzorów, bo chyba nie mam aż tak precyzyjnej ręki.


Seriale i filmy, których może obecnie nie oglądam aż tak dużo, ale jest kilka pomysłów. Żeby nie nadwyrężać umysłu, polecam reality show Love is Blind i serial Plotkara. Z klasyków - Przyjaciele i Jak poznałem Waszą matkę. Ostatnio również oglądamy z J. od początku serię Piratów z Karaibów, odświeżamy poprzednie filmy. 

Czas postojów, kwarantanny, izolacji (kto co ma) można poświęcić na sprzątanie i mycie rzeczt, które zawsze odkładaliśmy przez natłok obowiązków. W moim przypadku - odkładałam odkurzanie auta, teraz wymówki już nie mam. Posprzątałam w końcu auto, doczekało się, polecam zająć się takimi sprawami.



Dawno nie byłam też tak aktywna fizycznie. Już dwa razy na rowerze (co jak na mnie, to jest bardzo dużo), trzy wycieczki w góry, długie spacery w weekendy.



Dla niektórych kuszącą propozycją są też różne gry komputerowe, przeglądarkowe, gry w telefonie. Sama gram sporo, przez miesiąc grałam w grę z abonamentem, obecnie zadowalam się swoimi standardowymi grami przeglądarkowymi i telefonem. 

Czytam, czytam, czytam. Skończyłam całą serię o Wiedźminie, teraz zaczynam od nowa Anię z Zielonego Wzgórza, bo nie ma sensu czytać od środka, jak nie pamięta się początku.



Puzzle - te akurat dał mi brat, który kiedyś je ułożył i mówił, że są ciężkie. Przez trzy dni klęczałam na podłodze i układałam. Plecy bolały okrutnie pod koniec dnia, ale udało się!
Tak wiem, brakuje jednego puzzla w ramce, ale takie już od niego dostałam, jakoś "żyłam" z tym, że brakuje jednego w ramce.




Malowanie - to mi się sprawdziło na początku kwarantanny, zaraz po powrocie z Austrii. Siedziałam, malowałam i słuchałam vlogów na You Tube. Wyszedł Flash!





Pisanie bloga - ostatnio jedna z moich ulubionych czynności, jakaś wena we mnie wstąpiła, tyle inspiracji i pomysłów. Pozwala to na pewno w jakimś stopniu się rozładować. Może czas pomyśleć o założeniu swojego? Mój nie jest jakoś bardzo poczytny, obserwuje go garstka moich znajomych, nie każdy ma link, nie chwalę się tym, a jednak 10 lat, systematycznie, piszę i piszę o swoim codziennym życiu. Swojego rodzaju pamiętnik.

Składanie modeli - to dopiero jazda. Nie spodziewałam się, że coś takiego w ogóle trafi w moje ręce. Dostałam model od taty na urodziny. Ze sklejki udało mi się z instrukcją poskładać mechaniczną drewnianą szkatułkę. Wszystko trzyma się na osiach z wykałaczek, nawoskowanych zębatkach i to bez użycia kleju. Nie wiem jeszcze, co będę w niej trzymać, bo jest mała, ale urocza.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna