środa, 1 lipca 2020

Czerwcowe unikaty

Film

W tym miesiącu rozłożyły mnie na łopatki dwa filmy - Był sobie pies część 1 i 2. O tyych filmach planuję napisać jeden dłuższy post, ale generalnie - wyciskacz łez, bardzo mnie ujął i poruszył.

Piosenka


Ubranie

Infinity dress, sukienki i spódnice. Ten miesiąc zawojowany jest kobiecymi częściami garderoby. Mam Infinity Dress, w której mam zamiar śmigać po mieście i raz wybrać się na wesele. Mam też dwie rzeczy z odzysku od koleżanki z pracy - sukienka czarna, idealna do pracy, i spódnica mini tuba do bluzki na lato.





Zdjęcie



Kosmetyk

Przestawiłam się na apteczne kosmetyki do twarzy, więc teraz przyszedł czas na tonik do twarzy z La Roche Posay. Mam go z tej samej serii, co krem do twarzy i jestem z niego bardzo zadowolona, bo działa cuda. Mam w końcu doprowadzoną cerę do porządku, powoli znikają mi przebarwienia i szybciej pozbywam się przedokresowych nieprzyjaciół. 


Jednymi z nowości kosmetycznych w czerwcu są gąbki konjac. O nich też planuję osobny post ;) 



Jedzenie

Grille, grille, grille. Nie wiem na ilu byłam w tym miesiącu, ale co chwilę coś jadłam! A rozpoczęłam maraton w Bieszczadach.




Sytuacja

Były Bieszczady, ucierpiała też moja spódnica maxi, którą miałam od kilku lat - ucieszony pies J. zadarł pazurem przy powitaniu. Wróciłam w ostatnim tygodniu czerwca do pracy, z czego bardzo się cieszę. No i zaczynam nabierać koloru przez opalanie w ruchu, na tarasie czy po leżąc nad jeziorem. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna