środa, 10 października 2012

Bazyliszek

Znalezione na ich stronie
Byliśmy dzisiaj klasą na ... hmm nie wiem jak to określić, ale może "koncert francuskiej poezji śpiewanej po Polsku" w wykonaniu aktorów ze studia "Paris Paris". Ok, brzmi jako tako. Odbył się on w pubie Bazyliszek u nas w Bielsku Białej stylizowanym na starą piwnicę pod kamienicą. Klimat niesamowity. Nie mogę znaleźć jakiś fajnych zdjęć tego pubu, ale i tak żadne nie oddałoby jego uroku.
Był to występ, w którym uczestniczyła publiczność. Do każdej potrzebnej "scenerii" byli wyciągani nasi chłopcy z klasy, których było 3. Było udawanie sztucznego tłumu, udawanie zakochanych par, tańczenie z aktorami i śpiewanie w roli chórku, któremu miałam zaszczyt dyrygować. Śmiechu do zabicia, zabawy, oklasków, śpiewania refrenów znanych piosenek francuskich i okrzyków. Myślę, że przy okazji trochę się z klasą zgraliśmy, bo jednak musieliśmy czasami współpracować :) Szkoda, że nie poszła z nami wychowawczyni, może by trochę się na nas "odgniewała", bo ostatnio nasze stosunki się popsuły.



Dziewczyny odgrzebują stare i nowsze zdjęcia klasowe licealne. Załamuję się swoim wyglądem na nich, ale podoba mi się to, z moimi dziewczętami. Tegoroczny rajd na Magurkę. Jakość miażdży.
Ela, Kinia, leżąca Natalia i ja ;)

Od Adeli


Pozdrawiam, miłego tygodnia!

3 komentarze:

  1. Czy Kinga ma nazwisko na K.? Bo jeśli tak to chyba ją znam :):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak! to ona :D no to mamy wspólnego znajomego :):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Była na Forum Młodych Salwatorianów :) I tam ją poznałam:) I jej siostrę Różę:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna