piątek, 27 marca 2015

Marcowe unikaty

1. Książka

Wstyd mi. Miałam takie strasznie ambitne plany i postanowienia co do książek, a czytam bardzo mało. Jestem już na tyle rozleniwionym człowiekiem, że ograniczam mój rozwój kulturalny do filmów i seriali. Niestety, zauważyłam, że w roku akademickim nie potrafię czytać rzeczy poza tymi, wymaganymi na ćwiczenia. Ciężko jest mi się skupić na czytaniu, jak jest tak wiele rzeczy do zrobienia.

2. Film

Udało się. Mogę to zaliczyć do mojego małego sukcesu. W tym miesiącu skończyłam całą sagę Gwiezdnych Wojen. Dla niewtajemniczonych - najpierw nakręcono części od IV do VI, a potem, 20 lat później, część I do III. Według wielu osób te najnowsze pod względem produkcji częścią są gorsze. Według mnie każda jest w pewnym rodzaju wyjątkowa i na swój sposób szczególna. Epizody I - III podobały mi się ze względu na Natalie Portman, a IV - VI na Hana Solo, czyli Harrisona Forda. Jestem z siebie dumna, że przebrnęłam przez wszystkie części, mimo, że zazwyczaj zasypiałam po pół godzinie, bo zaczynałam je oglądać w środku nocy. Daję okejkę i zaliczam do klasyków kina, obojętne jakiego gatunku kto jest fanem.



3. Piosenka

W tym miesiącu rządzi ... Ed Sheran i "You need me, I don't need you". Piosenka zawładnęła moim sercem w tamtym tygodniu po pamiętnym chodzeniu po barach z Miśką. Trafiłyśmy do klubu, gdzie organizowano karaoke. Prowadzący wziął mikrofon i to zaśpiewał. To, że byłam pod wrażeniem, to mało powiedziane. Ledwo nadążałam z czytaniem tekstu na wyświetlaczu, a on nadążał ze śpiewaniem. Jestem w szoku! I od tamtej pory piosenka chodzi mi po głowie cały czas :D

4. Ubranie

Z ubraniem może być kłopot, bo na nic nowego mnie nie stać. Oszczędzam na inne, ważniejsze rzeczy. Coś czuję, że jeśli do maja nie będę miała nic konkretnego w tej kategorii, to ją zmienię.

5. Strona internetowa

Stało się. Do moich uzależnień z gier doszedł World of Warcraft, znany jako WOW. Wszystko przez Konrada. Wiadomo, że jak coś poznam nowego, i nie daj Boże mi się to spodoba, wkręcam się na maxa i musi minąć dużo czasu póki się nie znudzę. Horda, troll, warlock, 45. Pozdro dla kumatych ;p



6. Zdjęcie


Piękny drink od pięknego barmana w Hard Rock Cafe.

7. Kosmetyk

Króluje Bielenda. Jestem absolutnie zachwycona tym masełkiem do ust. Nawilża, długo się trzyma, przepięknie pachnie, wygładza usta i przez kilka godzin czuć słodki smak na wargach. Do tej pory stosowałam tylko jagodowy balsam z Nivei. Tę Bielendę dostałam jako podarunek po wizycie u kosmetyczki. Coś czuję, że zostanę przy niej i nie wrócę do Nivei. Masełko jest bardziej delikatne, a balsam bardziej klejący. I jednak wolę zapach brzoskwiniowy od jagodowego ;)



8. Biżuteria

I znowu nudy. Mało biżuterii w tym miesiącu, bo leczyłam rękę i nie mogłam sobie poszaleć z ozdabianiem nadgarstków. Szyja to co zwykle, nic nowego nie mam. A kolczyki - proste, srebrne, bo często chodziłam w spiętych włosach i odsłaniałam uszy.

9. Jedzenie

Ciasto kokosowe. Mało w tym miesiąciu gotowałam, piekłam, ale to ciasto mi chyba wyszło. Bratu smakowało, dziewczynom także. Zaczerpnięte od Joli.

10. Sytuacja

Ojej, w tym miesiącu tyle się dzieje. Pewnie zapadnie mi w pamięć tydzień poza domem i grania w WOWa, a potem tydzień imprez, klubów i barów. Przeraża mnie to, jak bardzo jestem pod wpływem innych osób. Podobno miałam być asertywna.
Chociaż myślę, że warto wspomnieć o I Dyktandzie Krakowskim. Więcej w poście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna