niedziela, 1 marca 2015

Selfie tag

Tag realizowany przeważnie na youtube. No ok, zwłaszcza na yt. Bo to tag w końcu. Ale ja nie mam vlogów, nic nie nagrywam, więc zrobię go w formie pisemnej, czyli wpisu.

1. Jaka jest twoja najlepsza cecha fizyczna?
Ponieważ jestem narcyzem, to lubię w sobie wszystko. No prawie. Ale myślę, że najbardziej zadowolona jestem z nóg, które są długie, i z oczu, bo mają ciekawy kolor. Ewoluują z piwnego na bursztynowy, a teraz mają fazę brudna od ziemi zieleń. Mam do tego ładną oprawę oczu. Ponieważ jestem szatynką, to mam ciemne brwi, które są dość gęste i grube. Odpowiednio wyregulowane dają ładny efekt i podobno przyciągają wzrok na zdjęciach portretowych.

2. Gdybyś mogła odwiedzić jakiekolwiek miejsce na ziemi to gdzie byś pojechała i dlaczego tam?
Nowa Zelandia. Powodów jest sporo. Najważniejszy to plan filmowy dla Władcy Pierścieni i Hobbita. Poza tym jest to ten jeden z niewielu fragmentów globu, nieopanowany w całości przez ludzi. Taki mniej ucywilizowany. Te fiordy, zieleń, łańcuchy górskie, ciemne jeziora. Po prostu ... poczuć tę przestrzeń, wolność, trochę zimnego powietrza. I poczuć się jak mieszkaniec Śródziemia.

3. Co potrzebujesz żeby poczuć się lepiej gdy jesteś chora?
Uważam, że najlepszym lekarstwem jest przytulanie i sen. A ponieważ zazwyczaj mam "pod ręką" tylko łóżko, to zawsze gdy czuję się źle, od razu kładę się spać. Ogólnie uwielbiam spać. A do tego mięta. O tak, mięta to najlepszy napój na świecie zaraz za herbatą z mlekiem.

4. Jaką jedną poradę dałabyś młodzieży i dlaczego?
 Żeby przestali traktować siebie jako pępki świata. Ostatnio miałam kilka rozmów z młodszym znajomym (o 3 lata). Gimbusek zakochał się w jakiejś dziewczynie, ona go odtrąca, a ja muszę tego słuchać i już mnie szlag trafia. Naprawdę, nauczyłam się, że da się żyć bez drugiej połówki. Od tego się świat nie wali. Myślałam, że Paweł będzie tym jednym, jedynym na całe życie. Że będziemy razem do śmierci. Po rozstaniu nie wyobrażałam sobie życia z kimś innym, miałam uraz do chłopaków przez kilka dni. Ale mi przeszło. Mój świat się nie zawalił. Ułożyłam sobie życie emocjonalne, pogodziłam z myślą, że tak się zdarza. Nie wszystkim wychodzi, a przecież mam jeszcze dużo czasu na znalezienie idealnej połówki. Więc błagam, nie załamujcie się, krzywdźcie, okaleczajcie po "stracie wielkiej miłości". Macie siano w głowie i jeszcze nie myślicie za bardzo. Tak, gardzę młodzieżą z "problemami". Trudno, jestem ta zła, ale ja nigdy nie miałam takich problemów, jak byłam młodsza.
5. Jak myślisz jakim zwierzęciem byłaś/mogłabyś być w swoim poprzednim wcieleniu?
Pomyślmy ... uwielbiam spać, przytulać się, ciepełko, herbatę z MLEKIEM. I bardzo dobrze dogaduję się z Kropką. Chyba byłabym kotem. Z pewnością. Kiedyś zakładałam, że myszą, bo taka jestem w towarzystwie. Powiedziałam o tym mamie, odpowiedziała "Wiesz jak wygląda szara mysza? Twoja uroda przyciąga uwagę, nie jesteś szara". Wiem, że to moja mama, i w sumie ona zawsze mi tak powie. Mimo wszystko, nie uważam się już za szarą mysze, tylko właśnie kota, który czeka, obserwuje i w pewnym momencie upatrzy sobie najwygodniejsze kolana.
6. Gdybyś mogła cofnąć się w czasie co byś zmieniła?
Oglądnęłam zbyt dużo filmów, seriali o podróżach w czasie, żeby ingerować w przeszłość. Na pewno bym coś zepsuła, bo jestem zbytnią ofiarą w obchodzeniu się z takimi rzeczami. Miałam momenty w życiu, które bym cofnęła, ale wiem, że na pewno odbiłoby się to na teraźniejszości. A moja teraźniejszość bardzo mi się podoba. Ogólnie lubię swoje życie, bo jest szczęśliwe, wygodne, póki co bez porażek, zbytnich smutków, wypadków.
7. Co robisz dla rozrywki w weekendy?
 Od października moje weekendy spędzam nad książkami, jednak nauki mam sporo. Mimo to, jak mam chwilę dla siebie, to oglądam filmy i nadrabiam seriale. Ostatnio też w weekendy często spotykałam się z przyjacielem, zwłaszcza jeśli zostawałam w Krakowie. Ale w weekendy lubię leniuchować, siedzieć całymi dniami w mieszkaniu - nieumalowana, w dresiku, z herbatką i pod kołdrą. Taaak, zdecydowanie, to moja rozrywka :)
8. Co denerwuje Cię w miejscu gdzie pracujesz?
Nigdzie nie pracuję, uczę się nadal. Ale być może można uczelnie nazwać miejsce pracy. W uczelni denerwuje mnie to, że mój instytut nie ma stałego miejsca, więc codziennie mam w innym miejscu w Krakowie, czasami nawet w jednym dniu muszę kilka razy zmieniać budynek. I trzeba przedostać się na inna ulicę w ciągu kilku minut, bo nie ma większego okienka. Niby są zalety, bo poznamy Kraków, ale to ubieranie się, rozbieranie, bieganie, spóźnianie, stale w ruchu. Taak, mam sport :D
9. Nie mogę żyć bez _________.
Bez rodziny i przyjaciół. Uświadomiłam to sobie wczoraj. Póki co mieszkam sama w pokoju. Itana nie ma, ale formalnie mieszka nadal. Drugiej współlokatorki także nie ma sporo czasu, więc teoretycznie jestem sama w mieszkaniu. Weekend też taki samotny, jedynie facebook mi wiernie towarzyszy. W takich chwilach zdaję sobie sprawę, jak bardzo nie lubię być sama, jak bardzo potrzebuję drugiej osoby. Nie mogę więc żyć bez rodziny i przyjaciół. Z mamą mam kontakt codziennie, dzwonimy do siebie i gadamy po pół h, zdając relację z minionego dnia. A w tygodniu praktycznie codziennie widzę się z Konradem, co także wpływa na mój humor, bo mam świadomość, że mam kogoś obok siebie i nie jestem sama w Krakowie.
10. Jakbyś mogła mieć jedną super moc w swoim życiu to jaka by to była super moc?
 Chyba moc uzdrawiania. Nie tylko siebie, ale też innych. Nikt nie lubi być chory, nikt nie lubi bólu. To byłoby bardzo pomocne, zwłaszcza w zimie, gdy łatwo o przeziębienie, ból gardła czy katar. Katar, moja zmora, jak wracam do domu na weekend, bo Kropka i moja alergia ;c

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna