niedziela, 16 sierpnia 2020

Wakacje 2020 dzień #4

Wtorek był dniem przeznaczonym na Gdańsk. Początkowo plan był ambitny - muzeum II Wojny Światowej, muzeum narodowe, a ostatecznie udało się tylko Muzeum Bursztynu, przejście obok Żurawia i wycieczka na Westerplatte. Najważniejsze, że miałam watę cukrową, więc dziecko ucieszone na maxa. Obiad typowo nadmorski - pizza i białe wino. 

Wtorek był chłodniejszym dniem, więc szybko pożałowałam ubioru, ale jakoś przetrwałam. Na Westerplatte aż dziwne, że mnie nie zwiało.

Muzeum Bursztynu nas zachwyciło, ludzie potrafią robić piękne rzeczy z niego. Na górze Muzeum dostępna była też wieża widokowa, z której pięknie widać było Gdańsk. Na zdjęciach widoczny też most zwodzony, akurat podniesiony. Czekaliśmy 20 minut na jego opuszczenie, żeby przejść na drugą stronę, ale jednak straciliśmy nadzieję. Nie wiem w końcu co ile i na ile jest dostępny dla przechodniów.

Na Westerplatte była też zniszczona po wybuchu zbrojownia, do której można było wejść. To dopiero robiło wrażenie. Żywa historia, której można dotknąć. Czuć klimat na wybrzeżu, bo dookoła wszędzie prowadzone były prace archeologiczne. 

Kroki: 14 000























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna