sobota, 24 stycznia 2015

Przyjaciel

To przykre, że niektórym tak ciężko uwierzyć w przyjaźń damsko męską.
Mam przyjaciela, bardzo dobrego, od niedawna. Poznany na studiach. Ta swoboda w swoim towarzystwie, otwartość, szczerość, humor. I jest to mężczyzna, co niektórym może się wydawać nierealne, bo przecież któraś z osób MUSI być zakochana. I tu się okazuje, że można patrzeć na osobę płci przeciwnej normalnie, jak na kogoś, komu możemy zaufać. Bo czasami nie potrafi się patrzeć jak na przyszłego chłopaka/dziewczynę, kochanka/kochankę, męża/żonę w bardzo dalekiej przyszłości.
Można zadzwonić o każdej porze dnia i nocy. Można się wprosić i wyjeść mu zapasy słodyczy z półki. Można iść na zakupy i przymierzać ubrania z krytycznymi uwagami drugiej osoby. Można z buta wchodzić sobie do obcego mieszkania, jak do własnego. Można dzielić jedno łóżko bez podtekstów. Można przytulać się i trzymać za rękę, wiedząc, że nie znaczy to nic więcej jak miły gest przyjaciela. Można spychać drugą osobę i zabierać jej kołdrę. Można nazwać głupkiem i wieśniakiem. Można zarywać nocki, oglądając adaptacje komiksów. Można fałszować na pseudo karaoke. Można śmiać się z gaf drugiej osoby. Można uczyć się razem do egzaminów. Można mówić o tajemnicach.
Można wszystko, bez skrępowania. I to jest piękne. Jeszcze nigdy nie miałam takich stosunków z żadnym mężczyzną. Jestem nawet bardziej otwarta, szczera i swobodna niż w obecności byłego chłopaka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna