niedziela, 7 sierpnia 2011

Czantoria

Tego dnia odbył się wypad z babcią, Iwo i Bartkiem na górę Czantorię. Jakoś dojechaliśmy do Ustronia Polana. Potem wjechanie na szczyt kanapą krzesełkową. Następnie przejście na czeską granicę na malutki spacerek. Potem zjazd torem saneczkowym. Bardzo, ale to bardzo długim w porównaniu do tego na Dębowcu. Zjechaliśmy z powrotem kolejką linową. Podróż do Wisły z powodu braku PKS`u do Skoczowa. Następnie z Wisły do Skoczowa i stamtąd tłukliśmy się busikiem w bezpośrednio do Bielska Białej. Wstąpiliśmy do Sfery na pizzę u Włocha i po odczekaniu pół godziny na przystanku przyjechaliśmy kolejnym busikiem do domu. Na koniec podróży dopadła mnie z Iwo głupawka. Poza tym, ciągle śmialiśmy się z nieogarniętego Bartka. W autobusie oswoiłam muchę i śmialiśmy się z "Banku DoMinet" ;DD
Ponieważ stało się takie "modne" podpisywanie zdjęć, to ja też strzelę podpisy ;p










 

 Teledysk na dzisiaj:

2 komentarze:

  1. Czyli cały czas jesteś w związku.? ;d Bo mi o taki stan chodziło.;dd
    Zdjęcia ciekawe.;]

    OdpowiedzUsuń
  2. też byłam ostatnio na Czantorii :D
    pozdrawiam ;p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna