poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Nowa "Ja"

Zauważyłam dość poważną zmianę w moim nastawieniu do ludzi i sytuacji podczas tych wakacji. 
Coraz więcej czytam. Pochłaniam książki w niesamowitych ilościach. Potrafię czytać do nocy. 
Oglądam telewizję częściej niż zwykle. Najchętniej siedzę na fotelu i słucham bezsensownych kabaretów, albo oglądam programy naukowe.
Nie rajcuje mnie już siedzenie w internecie. GG, Facebook ... Wiem, że nie ma po co tam wchodzić.
Tworzę. W te wakacje napłynęła do mnie taka wena, o jakiej mi się nie śniło. Z jednej strony się z niej cieszę, bo wszystko to przelewam na papier, ale z drugiej... wyobrażam sobie czasem takie rzeczy ... Tak piękne i nierealne, że czuję się strasznie.
Zaczęłam więcej pomagać mamie w obowiązkach domowych. Z własnej woli potrafię posprzątać kuchnię, salon czego wcześniej w życiu nie chciałoby mi się zrobić.
I oczywiście... spędzam więcej czasu na dworze. To jest bardzo pozytywne. Nawet podczas deszczu wybieram się do ogrodu na borówki amerykańskie, idę do lasu z tatą ścinać drzewo. 
Otwieram się na ludzi, chodzę na spotkania, dużo rozmawiam ...
Taką zmianę lubię ;)

3 komentarze:

  1. Też kiedyś uwielbiałam czytać, dosłownie cały czas.;]
    Ale to było w 6 klasie.;dd

    OdpowiedzUsuń
  2. Czarną wykupiła moja koleżanka, ale ta też nie jest najgorsza.;D

    OdpowiedzUsuń
  3. jeśli lubisz przeglądać modowe blogi zapraszam do mnie:) zachęcam do obserwacji;**

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna