sobota, 29 grudnia 2018

Grudniowe unikaty

Film

Trochę oglądałam filmów w grudniu, ale spośród wszystkich wybrałam właśnie Venom, który przypadł mi do gustu ze względu na wyważone poczucie humoru i Toma Hardy'ego w roli głównej.
Venom to postać z universum Marvela, trochę taki ciemny Spiderman. W tym przypadku nikogo jaszczurka nie ugryzła, tylko główny bohater złapał pasożyta i tak sobie zmienia postać. Nigdy nie przepadałam za tą postacią w komiksach i animacjach, ale w tej produkcji jest to przedstawione na tyle humorystycznie, że może się bardzo spodobać. 

  


Ubranie

Pisałam niedawno, że kupiłam sobie nowy płaszcz, ponieważ mój zeszłoroczny różowy został zwrócony do sklepu. Pożegnałam się jakoś z poprzednim, chociaż bardzo to przeżyłam. Tak szukałam i szukałam w Mohito ponownie jakiegoś kolorowego płaszcza na zimę, że dorwałam przed świętami przeceniony wełniany płaszcz, o podobnym fasonie do poprzedniego, ale żółty! Jest cudowny i jestem w nim zakochana. Nie sądziłam, że w takim kolorze może mi być dobrze :)





WWW

Grudzień to na moim blogu blogmasy, a na YouTube - Vlogmasy, więc cały okres adwentu oglądałam filmiki codziennie moich ulubionych twórców. Najwięcej czasu spędziłam w takim razie na YouTube.

Zdjęcie



Biżuteria

W poście z prezentami świątecznymi pokazywałam kolczyki, które dostałam od Konrada. Chyba one wygrywają w tym miesiącu, są cudowne.



Kosmetyk

Już od dawna używam kremów do twarzy z Ziaji, ale od prawie dwóch lat jest to niezmiennie krem z pestek winogron. Ponieważ nie wzięłam go z Rumunii ze sobą do Polski na przerwę świąteczną, musiałam kupić coś małego na ten okres prawie 3 tygodni, bo moja skóra jednak bardzo odczuwa brak mazideł na ciele. Chciałam coś lekkiego, bo zawsze obawiam się eksperymentów z ciężkimi i tłustymi kremami i właśnie ten rumiankowy jest strzałem w 10! Świetny, moja skóra go uwielbia. Pięknie pachnie, nienachalnie, wchłania się ekspresowo i ma przyjemną konsystencję.



Jedzenie

W tym roku zaszalałam i jestem bardzo dumna z ciast, jakie zrobiłam na święta. Pierwszy na zdjęciu jest mój popisowy tort Tiramisu, a ozdoba zrobiona z serwetki, położonej na płasko na wierzchu. Wzór odbiłam startą czekoladą i taki oto efekt osiągnęłam :) Ciast drugie to makowiec, wszystkie składniki klasyczne z najzwyklejszego przepisu, a sam pomysł na zawinięcie ciasta w gwiazdę zaczerpnęłam z filmu Kuchni Lidla - o tutaj.





Sytuacja 

Co tu dużo mówić? Powrót do Polski, święta z rodziną, sylwester ze znajomymi! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna