I finał Szlachetnej Paczki! Na dwie godziny pojechałam do pracy zawieźć z kierowcą paczki, a potem spędziłam południe na robieniu tortu dla brata.
Popołudnie spędziłam z J., bo tym razem byliśmy u mnie. Lubię takie zwykłe, normalne weekendy, a najbardziej nie mogę się takich doczekać w przyszłości - wspólnych na swoim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna