wtorek, 1 grudnia 2020

Blogmas 2020 #1

Zaczynamy coroczny blogmas! Również jak co roku będę pisała codziennie posty aż do Sylwestra. Mam nadzieję, że Internet w domku, w którym spędzimy aż 5 dni (!) mi to umożliwi.

Zazwyczaj 1 grudnia to były urodziny mojego dziadka, którego pochowaliśmy we wrześniu tego roku. Dzisiaj jedynie mogę ofiarować za niego modlitwę.

W pracy miałam kryzys i chciało mi się dużo spać. Popołudnie spędziłam z J., zjedliśmy obiad na mieście (w aucie w sumie, bo na wynos) i poszliśmy dokupić brakujące prezenty na święta. Galerie niby opustoszałe, miejsca na parkingu sporo, ale jakoś sporo ludzi. Reżim sanitarny wkurza niemiłosiernie, bo ciężko chodzi się w maseczce od samego rana.

Tak mija pierwszy dzień grudnia, zimowy, mroźny, ale słoneczny. Aż mi płyn do spryskiwaczy zamarzł w aucie i pojechałam już po zimowy do uzupełnienia. Nasza oblodzona ulica została poratowana jakimś sypkim czymś, więc może jutro nie wyląduję w płocie sąsiada.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna