środa, 2 grudnia 2020

Blogmas 2020 #2

Drugi dzień grudnia to dzień dobrego jedzenia. Zostałam z tatą sama w domu, dodatkowo przyjechał J. od razu po pracy, więc przywiozłam nam wszystkim na obiad najlepszą chińszczyznę w Bielsku-Białej - od Azjaty obok dworca PKP, jakby ktoś chciał wiedzieć. Dobre jedzonko, dobre, a mała porcja napełniła mojego tatę po brzegi.

Do domu przychodzą mi kolejne katalogi z projektami domów. Mam już 5, jeszcze z 3 w drodze, więc czekam cierpliwie, chociaż mamy już chyba swój wymarzony domek! Czuję się jak Ania Shirley :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna