niedziela, 1 grudnia 2019

Blogmas 2019 #1

Jak co roku, będę do końca grudnia codziennie zamieszczać posty. Na You Tube robią vlogmasy, a ja wersję na blogu. Będzie to dobra rutyna przed spaniem.
Grudzień rozpoczęłam z J., ponieważ został u nas na noc. Rano poszliśmy na msze, jeszcze był mój tata z nami. Pokazałam kościół, zaprowadziłam na chór. Od rana była piekna pogoda, słońce, super widoczność od nas, ale mróz. W drodze powrotnej z kościoła tata pokazywał J. kolejne szczyty, szlaki którymi można wędrowac i jeździć na rowerze niedaleko naszego domu.
Po śniadaniu jechaliśmy z rodzicami i bratem do dziadka na urodziny. Popołudnie spędziliśmy na Śląsku, a najadłam się tak, że spałam w drodze powrotnej w aucie.
Jakoś nic szczególnego dzisiaj nie robiłam, a jednak jestem zmęczona i padam. Marzę o położeniu głowy na poduszce.
Czas szybko leci, listopad był intensywny, a grudzień będzie obfity w różne inne, ciekawe rzeczy. Mam nadzieję, że codziennie uda mi się coś ciekawego napisać, jak mi mijają dni i odliczanie do 2020 roku, który zapowiada się super.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna