Moim jedynym marzeniem na weekend jest posprzątanie na strychu i umycie auta. To dopiero są potrzeby dorosłych ludzi.
Pogoda nie jest zła, ale trochę mi nie na rękę, bo wszystkie jesienne rzeczy już schowałam lub dałam do pralni. Na zimowe za ciepło, kozaki stoją i czekają na lepsze warunki. Czapkę i rękawiczki i tak codziennie noszę dla zasady i w razie czego w torebce, ale za drapaniem auta zupełnie nie tęsknię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna