sobota, 7 grudnia 2019

Blogmas 2019 #7

Dobrze jest zacząć dzień od zrobienia czegoś dobrego. Rano pojechałam do cukierni po torcik, potem załadowałam z pomocą osób z produkcji pakę ciężarówki i pojechaliśmy z prezentami do rodziny ze Szlachetnej Paczki. Nie sądziłam, że takie rzeczy błahe, przyziemne, mogą sprawić tyle radości. Cieszyłam się szczęściem tej rodziny. Sama rodzina zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, była cudowna. Jedna z małych dziewczynek miała urodziny i dostała od nas torcik. Poczęstowali nas herbatą i kotlecikami, po południu byliśmy już z powrotem w firmie.
Potem była szybka akcja - powrót do domu, przebranie w inne ubrania i J. przyjechał po mnie, bo jechaliśmy do Zakopanego. Dokładnie mieliśmy zarezerwowany nocleg w Witowie. Polecam serdecznie gościniec Witowski (Witów 31), który jest nowym domkiem, blisko Term Chochołowskich i niedaleko szlaków na dolinę Chochołowską oraz Kościeliska. Dotarliśmy do naszego noclegu, zostawiliśmy auto i bagaże i poszliśmy na wieczorne wejście na termy. Tam siedzieliśmy 3,5 godziny, moczylismy się w ciepłych wodach basenów. Padliśmy dosyć szybko.
Taki dzień to ja rozumiem. Zasłużone, bo ostatnio w pracy dużo się działo, a potrzebowaliśmy gdzieś wyjechać. Jesteśmy niesamowicie zadowoleni z domku, w którym spaliśmy, z Term, z drogi, z tego, że wyjechaliśmy we dwoje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna