Włosy po kilku kaskach już się poddały, a mi pewnie cały makijaż zszedł z czoła. Mamy swoje dwa typy, białe, ale muszę się z tym przespać i pomyśleć który lepszy.
Wieczorem poszliśmy do kina, jako szczęśliwi posiadacze Unlimited. Ta karta ma naprawdę wiele plusów, między innymi to, że można chodzić na wszystko i żadna strona nie marudzi, że to strata kasy. I tak za nią płacimy, a mniej boli, jak się wybierze gniot.
Tym razem wybraliśmy Lasy Christmas i bynajmniej nie jest to gniot. Taki cudowny, świąteczny film. Są wzruszenia, śmieszne sceny, morał, klimacik. Bardzo fajne uczucie zostawiał po wyjściu z sali kinowej, a wszystko do piosenek mojego ukochanego George'a Michael'a.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna