sobota, 21 grudnia 2019

Blogmas 2019 #21

Ale dzisiaj dużo zrobiłam. Wszystko co miałam na liście. Zaczęłam od zrobienia porządków w pudłach na strychu, w pawlaczu i na mojej szafie. Miałam tam zabawki, stare książki, zeszyty, jakieś ubrania, pamiątki z każdego miasta, jakie odwiedzałam, muszelki i kamienie. Tak, kamienie... Wywaliłam cały duży worek plastikowych śmieci, chociaż jako osoba sentymentalna sporo zostawiłam i schowałam z powrotem na strych.
Umyłam auto, bo już naprawdę się prosiło. Podpielam sprzęt i sama umyłam myjka auto, potem szyby w środku. Wygląda przyzwoicie.
Zdjęłam i ubrałam choinke, a wieczorem zrobiłam domowy lukier królewski i ozdobilam pierniki, które upiekła wcześniej babcia.
Na koniec dnia zasłużyłam na relaks, więc kąpiel wzięłam wyjątkowo w wannie i użyłam peelingu, który dostałam od kierowniczki w pracy. Cudowny jest! Ziaja, z mielonymi muszelkami, lekko oleisty. Skóra po nim jest gładka i trochę tłusta, ale i tak zawsze balsamuje nogi, więc mi to nie przeszkadza.
Iwo wrócił już na święta, więc późnym wieczorem siedzieliśmy i graliśmy w grę Tajniacy. To nasz plan na świąteczne wieczory ;) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna