Umyłam auto, bo już naprawdę się prosiło. Podpielam sprzęt i sama umyłam myjka auto, potem szyby w środku. Wygląda przyzwoicie.
Zdjęłam i ubrałam choinke, a wieczorem zrobiłam domowy lukier królewski i ozdobilam pierniki, które upiekła wcześniej babcia.
Na koniec dnia zasłużyłam na relaks, więc kąpiel wzięłam wyjątkowo w wannie i użyłam peelingu, który dostałam od kierowniczki w pracy. Cudowny jest! Ziaja, z mielonymi muszelkami, lekko oleisty. Skóra po nim jest gładka i trochę tłusta, ale i tak zawsze balsamuje nogi, więc mi to nie przeszkadza.
Iwo wrócił już na święta, więc późnym wieczorem siedzieliśmy i graliśmy w grę Tajniacy. To nasz plan na świąteczne wieczory ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna